Rogaliki Kifli

We wrześniowej piekarni Amber oraz Małgosia zapraszają nas do wspólnego pieczenia rogalików Kifli.
Przyznaje, że nie jadłam orginalnych rogalików Kifli , więc nie mam porównania. Jednak bardzo polecam ten wypiek i to z dwóch powodów. Rogaliki sa naprawdę bardzo smaczne, a na dodatek dodam, że bardzo łatwo się je robi. Czasto nie wymaga długiego wyrastania i bardzo dobrze się z nim pracuje.
Dodatkowo ja bardz lubię robić rogaliki. Formowanie ich sprawia mi przyjemność.
Piekłam je w dwóch odmianach. Grubsze i chudsze. Te pierwsze trochę mi się podpiekły za mocno o czym napiszę niżej i były bardziej pulchne. Drugie, które pokazuje wam na zdjęciach wyszły takie jak lubie najbardziej i trochę mi przypominały precle krakowskie.
Przepis podaję za Akacjowy blog.
Przepis na 8 szt.
400 g mąki pszennej chlebowej typ 650
270 ml mleka + do posmarowania
30 g rozpuszczonego masła
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
9 g drożdży suszonych/ 5-6 g drożdży instant ( ja dałam 10 g świeżych)
Przepis na 8 szt.
400 g mąki pszennej chlebowej typ 650
270 ml mleka + do posmarowania
30 g rozpuszczonego masła
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
9 g drożdży suszonych/ 5-6 g drożdży instant
Do dzieży robota wsypać mąkę, zrobić dołek, wlać letnie mleko, wsypać drożdże i cukier i zostawić na ok. 15 min. żeby drożdże zaczęły pracować. Następnie dodać sól i schłodzone, rozpuszczone masło. Wyrobić gładkie i elastyczne ciasto. Podzielić je na 8 części (po 85 g) i każdą część rozwałkować cieniutko w trójkąt. Zwinąć od podstawy trójkąta (u mnie miała ok. 20 cm, a wysokość ok. 40 cm) i odłożyć na wyłożoną pergaminem blachę. Następnie po zrobieniu wszystkich rogalików posmarować je mlekiem i wstawić do ciepłego piekarnika, żeby urosły (ok. 20 min.). Gdy wyrosną znów posmarować je mlekiem i ewentualnie posypać – makiem, kminkiem, sezamem, słonecznikiem itp. Piec w temp. 180 stopni przez 10 minut, potem zwiększyć temperaturę do 200 i piec kolejne 10 minut. Na koniec wstawić je na 5 min. pod grill. Ostudzić na kratce. Są bardzo chrupiące i apetyczne.
Moje uwagi są takie :
Niestety mój grill w piekarniku spalił mi rogale prawie natychmiast. Na szczęście były czarne tylko na górze i nie czuło się spalenizny. Jednak nie chciałam drugi raz ryzykować i po prostu piekłam je dłużej w 200°C.
Rogaliki formowałam też moim ulubionym sposobem, czyli podzieliłam ciasto na 2 części, z każdej uformowałam kule. Rozwałkowałam i podzieliłam na 4 części ( można oczywiście zostawić ciasto w całości i podzielić na 8 części, ale ja nie miałam takiego dużego blatu, żeby dość cienko i na dość duże części je rozwałkować.
Smacznego!
Kifli na blogach:
Akacjowy blog
Dom z mozaikami
Konwalie w kuchni
Kuchnia Alicji
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Ogrody Babilonu
Polska zupa
Rodzinnie roślinnie
Stare gary
Takie tam moje pomysły
Weekendy w domu i ogrodzie
Zacisze kuchenne
Bardzo apetycznie wyglądają :)
Dziękuję za wspólny czas :)
Piękne półksiężyce!
Bardzo proste i pyszne rogale. Cieszę się, że upiekłąś je z nami.
Agnieszko witaj :) Kopę lat :D Cieszę się, że dołączyłaś do pieczenia rogalików. Piękne są , co mnie bardzo, bardzo cieszy! A z piekarnikami różnie bywa, trzeba je wyczuć i zastosować przepis tak, żeby wyszło jak najlepiej :) Tobie wyszły idealne. Pozdrawiam serdecznie :)
Wzorcowe, naprawdę wzorcowe
Wspaniale wyglądają Twoje rogalik – jak tureckie księżyce. Dziękuję za wspólne pieczenie i do kolejnego spotkania.
Bardzo bardzo ładne i ręce pomocnika :)
Rogaliki wyglądają kusząco! Dziękuję za wspólne wypiekanie!
Półksiężyce jak się patrzy!
Dziękuję za wspólny czas. :)
WOW ! Po prostu wyglądają wzorcowo. Gratulację. Dziękuję za „wspólne” pieczenie.Ala
No i są półksiężyce :) Fajnie bardzo wyglądają
Dzięki za wspólne pieczenie
Pięknie Ci się upiekły.
Idealne księżyce.
Zapraszam do listopadowej Piekarni.